poniedziałek, 16 października 2017

"Consolation" | Corinne Michaels

Mam pewien nawyk- czytam ostatnie zdania książki. Zawsze tak robiłam i nigdy nie czułam się przez to poszkodowana. Aż do teraz... Przeczytałam końcówkę tej i to było najgorsze co mogłam sobie zrobić. Spojler nie z tej ziemi. chyba można powiedzieć, że mam nauczkę na przyszłość, co nie? 

Był miłością jej życia. Kochała go i trwała z nim w związku, który do łatwych nie należał. W końcu on był komandosem, przez co ona nigdy nie miała pewności czy zobaczy go jeszcze raz.  Ale on jej obiecał. Obiecał, że wróci, ale tak się nie stało. Życie po stracie ukochanego nie byłó łatwe. Natalie potrzebowała oparcia, kogoś kto pomoże jej przez to przebrnąć. Los sprawił, że znalazła je w ramionach Liama, najlepszego przyjaciela jej męża. Z czasem pojawiły się uczucia, te których być nie powinno. Czy będzie ona w stanie pokochać kogoś innego, jeśli wciąż kocha nieżyjącego już męża? 

Taką książkę to ja zdecydowanie mogę nazwać DOBRYM ROMANSEM. Wciąga, wywołuje masę emocji, trzyma w niepewności. Nie wiesz, czy ostatecznie będą razem, czy nie. A jeśli myślisz, że znasz odpowiedź to jesteś w błędzie, bo takiego obrotu wydarzeń na pewno się nie spodziewasz!  Podobało mi się w tej historii to, że uczucia  bohaterów nie biorą się z nikąd, narastają w nich powoli, aż w końcu dochodzą do punku kulminacyjnego. Spodobało mi się również to. że ta lektura nie jest banalna, nie jest schematyczna. Opowiada historię trudnej, wręcz dramatycznej historii, która kończy się w najmniej oczekiwanym przez nas momencie. Nie skłamię mówiąc, że tę książkę się wręcz połyka. Czytasz, czytasz i wciąż chcesz więcej. A gdy już ją skończysz, to zostajesz w takim szoku, że nie wiesz co ze sobą zrobić. Tak przynajmniej było w moim wypadku. 

Bez wątpienia polecam tę książkę. Choć oczywiście nie jest idealna, bo i kilka wad się znajdzie, to radość z czytania jest ogromna. Pewnie zastanawiacie się dlaczego nie wspomniałam o tych wadach, co nie? Nie wspomniałam, bo nie jest to tak naprawdę nic ważnego. W żaden sposób nie ujmują  one "Consolation". Ostrzegam jednak, że wraz z przerzuceniem ostatniej strony, od razu zapragniecie następnego tomu!



Za książkę dziękuję wydawnictwu

9 komentarzy :

  1. Ostatnio dużo słyszę o tej książce i z każdą kolejną recenzją mam ochotę jak najszybciej po nią sięgnąć ♥ Odnoszę wrażenie, że moje odczucia co do niej będą podobne do Twoich haha Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie właśnie była schematyczna, a zakończenie do bólu przewidywalne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jestem w szoku! Dla mnie zakończenie było totalnym szokiem!

      Usuń
  3. Wiele dobrego ostanio słyszę o tej książce :D Musze i ja się za nią rozejrzeć :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Masa emocji, dobry romans to coś czego potrzebuje aktualnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, o tej książce ostatnio jest głośno, dlatego trochę obawiam się po nią sięgnąć :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie jestem ciekawa tej książki i ostatnio na bookstagramie często na nią wpadam. Choć to chyba pierwsza recenzja tej książki jaką czytam - ale głowy nie dam uciąć. Zachęciłaś mnie i kiedyś na pewno ją kupię, ale pewnie nadejdzie to wtedy, gdy już wszyscy o niej zapomną :)

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłam na Targach i MUSZĘ jak najszybciej przeczytać <3 Choć po Twojej recenzji żałuję, że nie kupiłam od razu drugiego tomu :D

    Buziaki,
    Klaudia
    www.claudiaaaraeds.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka